Witam was wszystkich!
Usunęłam poprzednie posty, bo luty jest miesiącem, który zdecydowanie zmienił dużo w moim życiu :) Cieszy mnie to niezmiernie, ponieważ czuję, że coś w końcu zmieniam. Rozwijam się- idę w tą dobrą stronę.
Dziękuję moim stałym czytelnikom, że pomimo upływu czasu oni nadal są. Niezmiernie mi z tego powodu miło. Postaram się również w tym roku (na tym blogu) przekazać ciekawe informacje, poruszę tutaj tematy typowo kosmetyczne. Nie tracąc czasu.
5 razy NIE WOLNO!
Mimo tego, że pojawiały się posty tego typu na innych blogach, ja również postanowiłam coś takiego stworzyć. Poruszę tutaj temat tylko włosów i ich pielęgnacji.
*PIERWSZE 'NIE WOLNO'*
Używać wszelkiego rodzaju prostownic, lokówek oraz ograniczyć do minimum suszarki (mowa tu o tych suszarkach z gorącym nawiewem). Jest to katorga dla naszych włosów, moje włosy po jednym zabiegu prostownicą są suche, elektryzują się, a końcówki...z tym jest najgorzej- potrzebuję min. 8dni intensywnej pielęgnacji, żeby włosy wróciły do dobrego stanu. A końcówki? Kruszą się..Zdecydowanie odmawiam włosomaniaczką, które dążą do długich i zdrowych włosów. :)
*DRUGIE 'NIE WOLNO'*
Nakładać na nie dużej ilości substancji chemicznych (mówię tutaj o np. piankach do stylizacji, sprayu (lakieru) do włosów etc.). Wygląda to nieestetycznie w niektórych przypadkach, a już na pewno nie sprzyja rozwojowi i pielęgnacji naszych włosów.
*TRZECIE 'NIE WOLNO'*
Używać szamponów, które nie są dostosowane do naszej skóry głowy oraz włosów. Nie polecam również szamponów z dużą ilością silikonów oraz wszelkiej chemii. Poprawiają one stan naszych włosów krótkoterminowo, nietrwale- raczej nic prócz chemii nie wnoszą na naszą skórę i cebulki (które w zapuszczaniu włosów są jednym z najistotniejszych punktów pielęgnacyjnych)
*CZWARTE 'NIE WOLNO'*
Nie używajmy wsuwek, gumek z metalowym wykończeniem - na noc..Niszczy to włosy i ich powierzchnię, wyciera je. Tyle w tym punkcie.
*PIĄTE 'NIE WOLNO'*
Nie tapirujmy włosów. Jest to jeden z tych zabiegów, które można wykonać w domu i uszkodzić włosy 'od nasady aż po końce'. Wiele z dziewczyn interesujących się tematem twierdzi, że jest to najbardziej niszczycielski zabieg dla włosów- ja tam jestem odmiennego zdania. Według mnie najbardziej włosy niszczy prostownica ;) Ale to tylko i wyłącznie moje subiektywne zdanie.
I na koniec jedna z sióstr Olsen! Podziwiam te dziewczyny za całokształt.
A wy? Macie jakieś swoje osobiste 'NIE WOLNO' do włosów? Chętnie poczytam wasze opinie, do dzieła kochani!